Mniej jeść - wskazówka 2 - obserwuj wspólne posiłki

Już wiesz, gdzie i jak położyć produkty, żeby jeść ich mniej. Czas na kolejne działania. Tym razem rzecz o towarzystwie przy posiłku. Czy wiesz, ile zjesz z rodziną, przyjaciółmi, a ile na randce? Podczas tej ostatniej pewnie najmniej, chociaż...



Kawa z energią

Mglisto, ponuro, jesiennie i sennie. Tak się czuję i potrzebuję to zmienić! Jest taki napój, który orzeźwia mnie w sekundzie (tak, dokładnie w tej pierwszej), w której biorę łyka. I nie, to nie Red Bull, bo od niego boli mnie brzuch. To magiczna kawa zwana "kawą pięciu przemian". Zawsze mnie to bawi, bo gotowanie według Pięciu Przemian to coś więcej niż tylko dodawanie składników w odpowiedniej kolejności. To cała filozofia przepływu energii i życia w zdrowiu. Ale większość z nas traktuje je kolejną ciekawostkę kulinarno-dietetyczną i stosuje bardzo wybiórczo (odczuwając oczywiście 'fantastyczne' efekty). Niemniej jednak kawa w taki sposób przygotowana, nieziemsko rozbudza moje zmysły i dodaje +100 do mojego nastroju, koncentracji i tempa myślenia.

Dyniowo-pomarańczowe smoothie z akcentem zielonej pietruszki - na zdrowie!

Kiedy widzę moją ulubioną dynię Muscat, nie mogę się opanować. Kupuję ją z myślą, że: zrobię musy, ciasto, upiekę, zamrożę, ugotuję zupę, gulasz, risotto... A później zapominam o czasie, jaki jest niezbędnym składnikiem każdej potrawy. Na szczęście dynię można zjeść również na surowo. Sprawdzi się świetnie jako składnik surówki oraz smoothie. Przy okazji genialnie wzmocni odporność i odkwasi organizm. Natura wiedziała, co robiła, pozwalając ją zbierać późną jesienią. Po witaminy marsz! 



Jeść mniej - wskazówka 1 - zmień "położenie" jedzenia

Wszyscy wiemy, aby nie podjadać bezwiednie nie należy trzymać ciasteczek/cukierków/orzeszków i innych chrupaczy tuż przed nosem. Sprawa niby taka prosta, a jednak niech rzuci kamieniem (ok, komentarzem) ten, komu takie sytuacje się nie zdarzają. Koleżanka przyniesie "takie dietetyczne" ciasteczka do pracy i postawi na biurku, to znowu dziecko zostawi otwartą paczkę chrupek, zostaną "tylko dwa kotleciki" z obiadu na stole, a innym razem mąż nie schowa reszty czekoladowych cukierków (których nie zdążył w tajemnicy spałaszować) do magicznej szafki. Jak się wtedy zachowujesz? Ja wiem co robisz NA PEWNO...